Badia – Nie mogę się doczekać derbów!

Gerard Badia pojawił się na boisku w drugiej połowie meczu z Arką Gdynia (1:0). Jego wejście ożywiło grę ofensywną Piasta. Hiszpan odniósł się również do sytuacji z przekazaniem opaski przez Kubę Czerwińskiego.

Twoje wejście ożywiło grę Piasta i miałeś udział przy bramce.

Taka jest moja praca. Nawet jak nie gram od pierwszego gwizdka to muszę pomagać drużynie. Wiadomo, że chciałbym grać od początku, ale widocznie w oczach trenera to inni piłkarze są w lepszej dyspozycji. Od pierwszego dnia, odkąd tu jestem musiałem walczyć o miejsce w składzie i to się nie zmieniło. Zawsze daję z siebie wszystko – charakter i umiejętności.

Swoim dzisiejszym występem dałeś sygnał trenerowi. Odkąd wszedłeś grałeś bardzo ofensywnie.

Całą drugą połowę graliśmy w przewadze (czerwoną kartkę przed przerwą zobaczył Bogdanov – przyp. red.). Taka pasywna gra może się nie podobać kibicom, ale gdy grasz o jednego więcej, to musisz wymienić dużo podań, a wtedy otwierają się możliwości na rozpracowanie cofniętej obrony. Wiadomo, że kibice chcą dużo akcji, lubią adrenalinę. Trzeba grać z sercem, ale przede wszystkim z głową.

W tym momencie macie 16 punktów na koncie i znajdujecie się w czubie tabeli. Jakie są wasze cele?

Cel jest bez zmian – pierwsza ósemka. Dobrze weszliśmy w sezon, miło się patrzy na tabelę. Musimy grać tak dalej i kontynuować co rozpoczęliśmy.

Wraz z dobrymi wynikami w szatni panuje dobra atmosfera. Dzisiaj Jakub Czerwiński przekazał Ci opaskę kapitana gdy pojawiłeś się na boisku.

Zgadza się. Kuba przed meczem mi powiedział, że jak tylko pojawię się na boisku, to mi przekaże opaskę. To fakt – jestem pierwszym kapitanem, ale w szatni jest tak dobra atmosfera, że każdy jest ważnym piłkarzem tej drużyny.

Wiesz co będzie równo za 14 dni? (Rozmowę przeprowadzony po meczu z Arką Gdynia, 15.09.2018) Trzeba Was specjalnie mobilizować na ten mecz?

No jasne! – derby z Górnikiem. Powoli już tłumaczę nowym piłkarzom jak ważny jest ten mecz. Osobiście już nie mogę się doczekać!

Źródło: własne
foto: Irek Dorożański / Piast-Gliwice.eu