Legion Gliwice zdobywa Stolicę! – Mamy to!
Dobre ustawienie w defensywie, nienaganne wyjście do pressingu, kreatywność w ofensywie – tak wczoraj w Warszawie funkcjonowała machina Waldemara Fornalika! Piast (po dzisiejszej porażce Lechii) awansował na drugie miejsce w tabeli i traci tylko jeden punkt do lidera. Niebiesko-Czerwoni są na fali i są również poważnym kandydatem do tytułu mistrzowskiego!
Co przemawia za Piastem? Przede wszystkim forma:
To tabela wygenerowana od 1 stycznia 2019 (90minut.pl). W tym roku kalendarzowym miażdżymy konkurencję i jeśli podtrzymamy zwycięską serię w trzech ostatnich meczach to mistrzostwo Polski będzie bardzo realne.
Piast wyszedł na prowadzenie już w 13 minucie. Czerwiński zagrał ze środka boiska na prawe skrzydło do Martina Konczkowskiego. Pomocnik Piasta przyjął piłkę, spojrzał w pole karne, a tam Gerard Badia wbiegał w lukę, gdzie nie miał żadnej asysty obrońców Legii.
„Konczi” zagrał na piąty metr, gdzie Katalończyk potężnym uderzeniem z woleja nie dał szans Cierzniakowi. Badia po bramce podbiegł do sektora gości i ucałował herb Piasta. Tak postępuje prawdziwy Kapitan!
W 37 minucie Vesovic zagrał prostopadłą piłkę w pole karne Piasta do Carlitosa. Hiszpan podbiegł kilka metrów i próbował zaskoczyć naszego bramkarza z dość ostrego kąta. Na nasze szczęście Plach stanął na wysokości zadania i obronił strzał.
Minutę później byliśmy świadkami podobnej sytuacji. Tym razem adresatem prostopadłego podania był Kucharczyk. Piłkarz Legii oddał mocny strzał, który ostatecznie wylądował na słupku bramki strzeżonej przez Placha.
Po zmianie stron Piast zdecydowanie oddał inicjatywę gospodarzom. W 49 minucie Vesovic dośrodkował piłkę na głowę Hamalainena, ale Plach znakomicie obronił strzał Fina.
Nieco ponad pięć minut później Gerard Badia mógł zaskoczyć Cierzniaka z rzutu wolnego. Katalończyk wykonywał stały fragment przy linii bocznej, na ok. 30 metrze. Piłka została strącona głową przez Sedlara, ale ostatecznie nie znalazła drogi do bramki Cierzniaka.
W 57 minucie Vesovic po raz kolejny zagrał dobrą piłkę w polu karnym Piasta. Tym razem do Medeirosa. Portugalczyk zagrał mocno wzdłuż linii bramkowej, ale nikt z jego kolegów nie zdołał przeciąć podania.
Dwie minuty później Dziczek przejął złe wybicie obrońców Legii i oddał piłkę Hateley-owi. Anglik oszukał rywala próbującego odebrać mu futbolówkę i huknął z ok. 25 metrów w poprzeczkę! Piotr Parzyszek próbował dobijać przewrotką, ale Jędrzejczyk uratował Legię przed stratą gola.
W 66 minucie gry Plach rozpoczął akcję Piasta dalekim wykopem na Parzyszka. Napastnik Piasta strącił piłkę głową w kierunku Valencii. Ekwadorczyk opanował futbolówkę, wygrał pojedynek z Jędrzejczykiem i sprytnym strzałem trafił w słupek bramki strzeżonej przez Cierzniaka!
20 minut później Legia wykonywała stały fragment gry, po którym Remy uderzył na bramkę Placha głową, jednak nasz bramkarz ponownie nie dał się pokonać.
Na dwie minuty przed regulaminowym końcem spotkania Remy ponownie chciał pokonać Placha. Francuz tym razem spróbował strzału z dystansu. Nasz bramkarz wykonał kolejną efektowną, a co najważniejsze, skuteczną paradę!
Statystyki pochodzą ze strony flashscore.pl.
buy prescription drugs