Zapowiedź meczu: Piast – Cracovia

Nasz jutrzejszy rywal to najstarszy nieprzerwanie istniejący polski klub sportowy założony 112 lat temu. Cracovia pięciokrotnie zdobywała tytuł mistrzowski, ale ostatni raz miało to miejsce w roku kiedy Św. Jan Paweł II przybył do swojej pierwszej parafii w Niegowici, w Krakowie powstał pierwszy klub Jazzowy, w Norymberdze zakończył się proces 10 wysokiej rangi dowódców Wehrmachtu, którzy dopuścili się zbrodni w okupowanych przez III Rzeszę krajach bałkańskich. Czyli dawno.
W zeszłym sezonie Cracovia wygrała grupę spadkową. Oczywiście apetyty w drużynie profesora Filipiaka były znacznie większe. Przed poprzednim sezonem zapowiadano, że ekipa Michała Probierza będzie walczyć o najwyższe cele na naszym podwórku.
Ten sezon nie wygląda lepiej. Cracovia rozpoczęła fatalnie. W dwóch wyjazdowych meczach uległa kolejno Śląskowi i Lechowi (1:3 i 0:2). Przed swoją publicznością zremisowała bezbramkowo z Arką Gdynia. Potem jeszcze jeden punkt wywieziony ze Szczecina i kolejna porażka (Zagłębie Lubin 0:1).
Cracovia przyjedzie nabuzowana chęcią przełamania fatalnej passy. Piast również będzie liczył na przełamanie. Gliwiczanie po trzech z rzędu kompletach punktów, dwukrotnie musieli uznać wyższość rywali.
Bez wątpienia kibice Niebiesko-Czerwoych liczą, że Piast wróci na zwycięską ścieżkę. Fani Pasów nie mogą się doczekać przełamania fatalnej passy swoich ulubieńców, którzy ostatni raz wygrali w Ekstraklasie z Sandecją 1:0 104 dni temu…