Kapitan po Lechii

Naszym dziennikarzom po meczu z Lechią (1:1) udało się zadać kilka pytań Gerardowi Badii.

Gerard, widzę że lekko utykasz, czy to coś poważnego?

GB: Nie, spokojnie. Lekko boli mnie palec, ale to normalne, że gdy grasz ciężki mecz, będziesz odczuwać jego trudy po ostatnim gwizdku.

Przed Wami prawdziwy maraton: Wyjazd do Płocka, a potem starcia u siebie z Legią i Wisłą Kraków…

GB: Od razu zaznaczę, że jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie i nie powinniśmy mieć problemów, jeśli chodzi o motorykę. Osobiście, bardzo cieszę się z takiej ilości spotkań. Jesteśmy „ready”.

Jak bardzo niezadowolony jesteś po dzisiejszym meczu, bo- przyznasz- sytuacje na zdobycie 3 punktów były?

GB: Tak, mieliśmy kilka sytuacji, którymi mogliśmy zamknąć ten mecz. Trzeba jednak powiedzieć, że Lechia grała bardzo dobrze. Ma świetnych zawodników, którzy wiedzą, o co grają. Myślę, że kiedy przeanalizujemy ten mecz, będziemy mogli stwierdzić, że 1:1 to wynik jak najbardziej sprawiedliwy.

foto: Irek Dorożański / Piast-Gliwice.eu