Konczkowski: Kibice nam pomogli, a my odwdzięczyliśmy się dobrą grą

Martin Konczkowski zaliczył bardzo dobry występ przeciwko Lechowi Poznań. Prawy obrońca został ustawiony na prawej pomocy. Zmiana ta się opłaciła. Wychowanek Ruchu zanotował asystę i miał znakomitą okazję do zdobycia gola.

Miałeś znakomitą okazję. Niewiele zabrakło.
Widziałem, że Papen jest blisko, ale od początku chciałem sam spróbować strzelić. Szkoda, że się nie udało, ale najważniejsze, że wygraliśmy ten mecz.

Gra w pomocy to dla Ciebie duże wyzwanie?
Nie stanowi to dla mnie problemu. Mam teraz więcej okazji z przodu, ale oczywiście pamiętam, żeby pomóc kolegom z tyłu.

Kibice wrócili na „Młyn”. Ich doping pomógł?
Oczywiście! Kibice nam pomogli, a my odwdzięczyliśmy się dobrą grą i wysokim zwycięstwem.

Mecz ten był określony mianem pojedynku byłych selekcjonerów. Trener mówił coś w szatni na ten temat?
Nie, trener nic nie wspominał. Graliśmy u siebie i chcieliśmy wygrać i podtrzymać dobrą passę.

Dużo się mówi, że nie wzmocniliście się za bardzo w okienku transferowym. Klub pozyskał jednego piłkarza, który dzisiaj nie wystąpił. Chyba w takim razie nie potrzebowaliście żadnych wzmocnień?
Mimo, że nie było znaczących wzmocnień, pokazaliśmy, że mamy dużo wiary we własne umiejętności. Jest duża rywalizacja i to dzisiaj pokazaliśmy.

Foto: Irek Dorożański (piast-gliwice.eu)