Mistrz kontra Żółto-czerwona latarnia Ekstraklasy. Piast – Korona: ZAPOWIEDŹ
13. kolejka PKO BP Ekstraklasy zaserwuje nam danie, które każdy fan Piasta Gliwice powinien skonsumować ze smakiem. Bowiem już w sobotę, o godzinie 17:30 mistrzowie Polski zagrają przy Okrzei 20 mecz z kielecką Koroną. Musisz być wtedy na stadionie, drogi czytelniku! A póki co zapraszamy Cię na przedsmak piłkarskich emocji – zapowiedź meczu Piast – Korona.
W sobotę, o wpół do szóstej popołudniu, pan Zbigniew Dobrynin z Łodzi da sygnał do rozpoczęcia starcia między naszymi Ulubieńcami, a gośćmi z Kielc. W oczekiwaniu na zawody przyjrzyjmy się formie, w jakiej ostatnimi czasy znajdują się oba zespoły:
Goście:
Korona – przynajmniej w założeniu – powinna być majestatyczna, bogato zdobiona i wysadzana kosztownymi kamieniami. O kieleckiej Koronie nie można jednak napisać żadnych ciepłych słów. Złocisto – krwiści są obecnie czerwoną latarnią PKO Ekstraklasy. W dwunastu meczach zgromadzili na koncie zaledwie osiem punktów, na które złożyły się dwa zwycięstwa i tyle samo remisów. Osiem porażek w dwunastu kolejkach oznacza, że Scyzoryki przegrały w tym sezonie aż 67% spotkań, zdobywając zaledwie 22% możliwych punktów. Liczby Koroniarzy są zatrważająco słabe. Beznadzieję sytuacji dodatkowo potęguje fakt, że władze klubu zdecydowały się już w trwającym sezonie na zmianę szkoleniowca, – Gino Lettierego zastąpił Mirosław Smyła – ale w stolicy Województwa Świętokrzyskiego efekt nowej miotły zupełnie nie zdaje egzaminu. Szkoleniowiec Korony powiedział nawet po ostatnim meczu, że jego drużynie [cytat!] „przeszkadza gra w piłkę”, co może być nieco problematyczne w kontekście ewentualnego zdobywania punktów…
Gospodarze:
Zupełnie odmienne nastroje panują w szatni Piasta. Niebiesko – czerwoni, kolejne już w tym sezonie, zawody rozpoczną w roli faworyta. Nic w tym dziwnego, bo gdy mistrz kraju, trzeci zespół ligowej tabeli i zwycięzca dwóch ostatnich meczów to epitety opisujące właśnie zespół Waldemara Fornalika, nie może być inaczej. W Gliwickim Klubie Sportowym ostatnio wszystko funkcjonuje bez większych zarzutów. W każdej formacji panuje spokój i stabilizacja. Zawodnicy, czy to wyjściowego składu, czy ławki rezerwowych są pewni siebie i skuteczni w działaniu. Z przyjemnością i ogromnym zaciekawieniem oczekujemy na sobotnie spotkanie, gdyż wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że po raz kolejny dane nam będzie cieszyć się ze zwycięstwa Piastunek.
Piast nie może jednak zlekceważyć Złocisto – krwistych, bo choć nie błyszczą oni w ostatnich tygodniach, to w Gliwicach z pewnością będą gryźć trawę i walczyć do ostatniej kropli potu. Kieleckie DNA od dawna opiera się na cechach wolicjonalnych, co w Ekstraklasie nierzadko pozwala na zdobywanie punktów. Mistrzowie Polski muszą udowodnić swoją wyższość na boisku i przypomnieć, że jedyna Korona, jaka ma prawo bytu w Gliwicach to ta, którą od maja z dumą na głowie nosi król Waldemar Fornalik.