Spokojne zwycięstwo z outsiderem. Piast- Wisła Płock (1:0)- relacja

W środę 3. kwietnia, w ramach 28. serii gier Lotto Ekstraklasy Piast zmierzył się na własnym stadionie z desperacko walczącą o utrzymanie Wisłą Płock.
O godzinie 18.00 pan Tomasz Kwiatkowski dał sygnał do rozpoczęcia zawodów.
Już w pierwszych sekundach meczu nerwowe rozegranie piłki przez obrońców Wisły doprowadziło do dwóch rzutów rożnych dla Piastunek, ale nie zagroziły one Thomasowi Daehne.
W początkowych fragmentach meczu przewagę optyczną uzyskał zespół Waldemara Fornalika, co rusz niepokojąc defensorów z Płocka groźnymi centrami na pole karne.
W 16′ Patryk Dziczek ładnie położył obrońcę i mocnym strzałem lewą nogą zza pola karnego próbował zaskoczyć bramkarza Nafciarzy. Niemiec popisał się jednak ekwilibrystyczną paradą.
Siedem minut później groźną kontrę wyprowadzili płocczanie, ale strzał Damiana Rasaka zza „szesnastki” pozostawił wiele do życzenia.
W 26′ Piast wyszedł na prowadzenie za sprawą Piotra Parzyszka, który wykorzystał świetne dogranie Jorge Felixa, zdobywając tym samym swojego szóstego gola w trwającym sezonie.
Stracona bramka obudziła Nafciarzy, którzy wreszcie założyli wysoki pressing i po odbiorze piłki zmusili defensywę Piasta do wysiłku. Trwało to jednak tylko chwilę. W 35′ techniczny strzał Toma Hateleya minimalnie minął słupek bramki płocczan.
Chwilę później mocnym strzałem z dystansu popisał się Giorgi Merebashvili, ale Frantisek Plach był na posterunku i popisał się piękną robinsonadą.
W końcówce pierwszej połowy znów „przycisnęli” podopieczni Kibu Vicunii, jednak gliwiczanie wyszli obronną ręką ze stworzonych przez rywala sytuacji.
Do przerwy Piast prowadził 1:0.
Drugą połowę obie ekipy rozpoczęły bez zmian personalnych.
Piast już w 48′ miał doskonałą szansę na podwyższenie prowadzenia. Hateley dośrodkował piłkę z rzutu wolnego, ładnym zgraniem popisał się Martin Konczkowski, ale Uros Korun fatalnie przestrzelił.
Wisła odpowiedziała serią stałych fragmentów. Wymiernych efektów wciąż jednak brakowało.
W 52′ Joel Valencia huknął zza pola karnego. Piłka po bombie Ekwadorczyka odbiła się od poprzeczki…
Po chwili z rzutu wolnego uderzył Mikkel Kirkeskov, ale jego strzał nie sprawił większych problemów Daehnemu.
W 57′ kapitan Niebiesko- czerwonych Marcin Pietrowski zobaczył żółtą kartkę za taktyczne przewinienie na Merebashvilim.
Dwie minuty później Dominik Furman mocnym strzałem przy słupku zmusił Placha do nie lada wysiłku.
W 65′ Piast przeprowadził ładną akcję kombinacyjną. Kirkeskov wyłożył piłkę Parzyszkowi, ale ten posłał futbolówkę wysoko ponad poprzeczką.
Następne kilkanaście minut było fragmentem nieobfitującym w sytuacje podbramkowe. Oba zespoły dokonały zmian personalnych i starały się zaskoczyć rywala po dośrodkowaniach z bocznych stref.
Zespół Waldemara Fornalika spokojnie kontrolował spotkanie,w którym przestało się dziać cokolwiek…
W doliczonym czasie gry doskonałą szansę na gola miał Jorge Felix, ale źle przyjął piłkę i nie był w stanie oddać strzału.
Wynik nie uległ już zmianie. Piast pokonał Wisłę Płock 1:0 i umocnił się na trzecim miejscu w tabeli.
widzów: 4159