W Pogoni za chwałą. Zapowiedź meczu w Szczecinie.

W środę 15.05 Piast w ramach 36, przedostatniej kolejki Ekstraklasy podejmie na trudnym szczecińskim terenie, tamtejszą Pogoń. Już tam będzie mógł przy odpowiedniej koniunkcji Marsa i Jowisza oraz wynikom na innych ekstraklasowych boiskach rozstrzygnąć kwestię mistrzostwa Polski. W ramach przypomnienia dodam, iż po kilku perturbacjach rozjemcą meczu został wybrany pan Jarosław Przybył z Kluczborka.

Jak było?
Euforia w Gliwicach trwa i niezależnie od tego, czy nasi piłkarze potkną się na mistrzowskiej ścieżce, czy też dotrwają w swej niesamowitej formie do końca, będzie to sezon, który zapamiętamy na dłuuugie lata. Zobaczmy zatem, jak radziliśmy sobie do tej pory z naszym środowym rywalem.
Do tej pory na poziomie Ekstraklasy Piast mierzył się z Pogonią szesnastokrotnie. Triumfował 6 razy, 5 razy uznał wyższość Portowców i tyle samo razy drużyny dzieliły się punktami. W obecnym sezonie spotkaliśmy się już dwukrotnie. Pierwszy raz, w ramach zaledwie drugiej kolejki Piastunka zawitała w mieście znanym ze swego portu, jednego z największych cmentarzy w Europie oraz pewnej puszkowanej ryby, nie zostawiając jego mieszkańcom żadnych wątpliwości. Po ciekawej wymianie ciosów wywiozła z niego komplet punktów. Nie inaczej było w kolejce 17, gdy szczecinianie zawitali przy Okrzei. Obawiam się, że podopieczni Kosty Runjaicia nie zapamiętali tej wizyty zbyt dobrze. Do domów wrócili w raczej grobowych nastrojach, po porażce 0:3.

Sytuacja kadrowa
Po jednym meczu absencji do zespołu lidera może wrócić Tom Hateley, który odbył swoją karę za nadmiar żółtych kartek. To niestety tyle dobrych wiadomości ze strony naszego klubu. W obronie pojawi się luka spowodowana brakiem wykartkowanego Aleksandara Sedlara. Niejasna jest również sytuacja między słupkami. Nie wiadomo, na ile poważna jest kontuzja Fero Placha, jednak mówi się, że na Pogoń nie uda mu się jeszcze wykurować.
Co się tyczy szczecinian, oni również mają powody do zmartwień. W ostatnim spotkaniu przeciwko Legii dwóch ich piłkarzy nabawiło się urazów. Boisko musieli przed czasem opuścić Mariusz Malec i Kamil Drygas. O ile wiadomo, że ten pierwszy nie dokończy już sezonu, to problem drugiego zdaje się nie być poważny.

Scenariusze
Kolejka 36 może się okazać rozstrzygająca w kwestii mistrzostwa Polski. Oto kilka możliwych scenariuszy na nadchodzące mecze:
1. Jeżeli Piast pokona Pogoń, a Legia przegra z Jagiellonią, sytuacja będzie jasna. Piast zdobędzie historyczny tytuł mistrza Polski, a mecz z Lechem pozostanie jedynie na świętowanie. Tym samym Jaga wskoczy na czwarte miejsce z dorobkiem 57 punktów, lecz wtedy niezależnie od wyniku spotkania Zagłębie vs Cracovia walka o ostatnie premiowane miejsce toczyć się będzie do końca.
2. Jeżeli nasi piłkarze i zawodnicy Legii zremisują, Piast będzie miał 69 punktów, o jeden więcej niż stołeczny klub, a to oznacza, że walka o mistrza będzie trwała do ostatniej minuty. Z tym, że wtedy nadal mamy jeden punkt przewagi , który w przypadku zwycięstwa z klubem z Poznania da nam triumf niezależnie od innych.
3. Ostatni, najczarniejszy scenariusz. Przegrywamy w Szczecinie, a warszawiacy pokonują Jagę, odskakując nam na dwa punkty. W takiej sytuacji wraca widmo ostatniej kolejki sezonu 2015/16, a tytuł zdaje się być nieosiągalny. Zwycięstwo z Lechem dałoby nam wtedy cokolwiek tylko, gdyby Legioniści przegrali z Zagłębiem, któremu jak powiedziały władze klubu, nie zależy na na pucharach. Kibicujmy zatem, by do takiej sytuacji nie doszło.

Wszystkim niebiesko-czerwonym fanatykom, którzy w niedzielę wybierają się świętować zwieńczenie sezonu przypominamy, by przyszli na stadion nieco wcześniej, w celu uniknięcia kolejek. Dodatkowo pamiętajmy, iż Okrzei 20 otwarte będzie otwarte już od 15, a na miejscu odbywać się będzie niebiesko-czerwony piknik. Widowisko uświetni kartoniada, którą ostatni raz widziano podczas dającego awans do Ekstraklasy pojedynku z Zawiszą Bydgoszcz. Nie może cię tam zabraknąć!